Kiedy ? W sobotnią noc
Gdzie? W jednej z xiameńskich dyskotek...
Przedzieram się przez rozbawiony tłum imprezowiczów, nagle pewna nieznajoma twarz rzuca mi się w oczy. Nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy, ale ja już wiem... jestem pewna, że to rodak.
'Elin!-krzyczę do ucha swojej szefowej-'Widzisz tego osobnika z wąsami?To Polak!'
'Skąd wiesz?Znacie się?'-pyta Elin
'Nie, nie znamy się'-odpowiadam i ruszam w kierunku stolika, przy którym siedzi nieznajomy.
'Excuse me, may I ask You where do You come from?' -pytam
'South Africa' - odpowiada poważnie
'Tak? A co Pan na to, że dam sobie rękę odciąć, że jest Pan Polakiem?' -pytam już po polsku, zupełnie nie zbita z tropu.
'Yyyyy.... A co, Pani też?!'
I tak poznałam kolejnego, rezydującego w Xiamen Polaka - Pana Włodka ze Skierniewic.
Panie Włodku... i czego tu się wstydzić?
;)