poniedziałek, 30 marca 2009

"Jestem z Polski" Nie bójmy się tego powiedzieć.

Kiedy ? W sobotnią noc

Gdzie? W jednej z xiameńskich dyskotek...

Przedzieram się przez rozbawiony tłum imprezowiczów, nagle pewna nieznajoma twarz rzuca mi się w oczy. Nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy, ale ja już wiem... jestem pewna, że to rodak.

'Elin!-krzyczę do ucha swojej szefowej-'Widzisz tego osobnika z wąsami?To Polak!' 

'Skąd wiesz?Znacie się?'-pyta Elin

'Nie, nie znamy się'-odpowiadam i ruszam w kierunku stolika, przy którym siedzi nieznajomy.

'Excuse me, may I ask You where do You come from?' -pytam

'South Africa' - odpowiada poważnie

'Tak? A co Pan na to, że dam sobie rękę odciąć, że jest Pan Polakiem?' -pytam już po polsku, zupełnie nie zbita z tropu.

'Yyyyy.... A co, Pani też?!'

I tak poznałam kolejnego, rezydującego w Xiamen Polaka - Pana Włodka ze Skierniewic.

Panie Włodku... i czego tu się wstydzić?

;)

Brak komentarzy: